powrót

2019-02-20 22:05

Szokująca wypowiedź Israela Katza , czyli dalsza część zagadki Netanjahu, niedoszłego „zwycięskiego”.

Najpierw zaistniała zagadka Netanjahu ( >>tutaj ) , a wkrótce poznaliśmy szokującą wypowiedź dopiero co mianowanego ministra spraw zagranicznych Israela Katza .

Oto wypowiedź p.o. ministra sprawa zagranicznych Izraela z dnia 2019-02-17 :

W niedzielę p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israel Katz, odnosząc się do słów przypisanych przez media izraelskie szefowi izraelskiego rządu stwierdził: „Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i – tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela – red.), któremu Polacy zamordowali ojca, „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych”. ( za TVP.info >>tutaj ) .

W wypowiedzi widzimy kilka zdań , z których każde niesie inną treść . Wszyscy komentatorzy , których czytałem pomijają pierwsze zdania i skupiają się na kolejnym szokującym zdaniu , o rasistowskiej wymowie „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki” ( rasistowskiej , bo kwalifikuje cały naród jako antysemitów i to po wsze czasy , bo kolejne matki „antysemitki” dadzą życie kolejnym pokoleniom , a więc Polacy są narodem zdefektowanym trwale , gorszym , nienaprawialnym, brzydkim , odpychającym – taka rasa nienaprawialnych antysemitów ) . I oto skupienie się na tym jednym zdaniu jest błędem . Wyjaśnijmy to sobie .

Dlaczego Katz dopuścił się tak szokującej wypowiedzi ?

Pierwsze zdanie brzmi : „Nasz premier wyraził się jasno.” A więc Katz podkreśla jasność mowy N. , której my nie widzieliśmy i dyskutowaliśmy obszernie „co miał na myśli N.” , i było wiele koncepcji . Jak już wiemy ( >>tutaj analiza wypowiedzi N. ) te koncepcje były tylko nietrafnymi domysłami w ramach scenariusza zagadki.

Jasność wypowiedzi N. wedle Katza , bardzo bliskiego znajomego N. , określa kolejne zdanie :”Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy.”

N. jest tym „każdym Izraelczykiem i Żydem” , więc wg Katza „nie zapomina i nie przebacza” i dla niego jest „jasne”, że N. tak właśnie myśli . Podkreślmy raz jeszcze , Katz jest bardzo bliskim znajomym N. ( są w jednej partii) , ich poglądy są najpewniej zbieżne , i to jest samo sedno komentarza Katza do wypowiedzi N. w Warszawie .

W odróżnieniu od naszych domysłów , że wypowiedź N. trzeba widzieć w kontekście ustawy o IPN , dobry znajomy N. ma „jasną” pewność i ją wyraża . Gdybyśmy wysłuchali spokojnie tej jego „jasnej pewności” , to w naszych umysłach mogłaby powstać niepewność , czy kontekst z IPN-em nie jest aby pochopnym i naiwnym domysłem . Niejeden mógłby u nas pojąć , że jednak kontekst z „pamiętającym i niewybaczającym Żydem” jest bardziej bliski myślom N. . Jednak TAKI DOMYSŁ ROZPAKOWAŁBY ZAGADKĘ i zniweczył jej efekt . Dlatego należało dodać coś , co by odwróciło uwagę i tym jest szokujące zdanie o „Polakach wysysających antysemityzm z mlekiem matki”. Powszechna uwaga ugrzęzła w treści tego zdania i o to właśnie chodziło zarówno Katzowi , jak i N. ( wypowiedź była uzgodniona między premierem i ministrem) . Pamiętajmy , że N. jest zwierzchnikiem Katza , że Katz jest wytrawnym politykiem , który nie wypowiada słów pochopnie , że ponadto Katz ledwie parę godzin był ministrem ( wcześniej dwukrotnie ministrem innych resortów ) i byłby bardzo głupi , gdyby natychmiast , z własnej woli pogrążył się tak drastyczną wypowiedzią , zdawałoby się (nam) , nieakceptowalną przez N.

Po co w ogóle Katz to wszystko powiedział ?

Zagadka w wykonaniu N. , w treści wypowiedzianej w Warszawie musiała wydać się N. mało skuteczna , więc postanowił ją „wzmocnić” . Wystąpienie Katza , polecone jemu przez N. , dookreśliło sens słów N. , podsuwając naszym umysłom trafny domysł i , ponieważ nasze umysły tego tak oczywistego domysłu nie zauważyły , to wykazały się „ślepotą” ( żeby nie powiedzieć głupotą ). Tak o oto w tym „turnieju na zagadki” zostaliśmy pokonani . Słabość naszych umysłów i finezja umysłu N. oraz Katza zostały dowiedzione – nieomal .

Tu warto zauważyć , że chór potępiający wypowiedź Katza ( Pompeo, ambasador USA w Warszawie , nawet prasa w Izraelu i inni ) , ten chór pogłębił szum wokół tej sprawy i tym bardziej wzmocnił efekt oszołomienia naszych umysłów . Część członków tego chóru zrobiła to celowo , bo należy do grona spryciarzy , część zaś wtórowała w pewnym sensie przypadkowo , popadając w słuszne oburzenie .


Podsumujmy , istotą sprawy było :

1/ zdobyć zaufanie Polaków i po to N. sporządził razem z Morawieckim pojednawczą deklarację w połowie roku 2018 . Jak już wiemy , owa pojednawczość tylko ukryła rzeczywiste myślenie N. , dla Polaków nieprzychylne . On nas nie lubi , nie szanuje , pamięta nam przejawy antysemityzmu , i rozciąga to na cały nasz naród.

2/ kiedy ktoś łapie drugiego ( drugich ) w sidła zagadki ( porównaj tutaj , podtytuł “Zagadka” ) , a zagadką była wypowiedź N. do Polaków na terenie Polski , to efekt "wampiryczny" jest dużo większy kiedy ofiary są nastawione życzliwie , a jeszcze lepiej przyjaźnie . Efektem wampirycznym nazywam z jednej strony wzmocnienie psychiczne N. , osiągnięcie swoistej mocy jego osoby , a z drugiej stan agonalny u ofiar , o którym pisał Huizinga . Efekt agonalny miał objąć 40 milionów Polaków , a N. miał z tego wyjść z mocą i polorem generała po udanym zwycięstwie w bitwie . Tak opromieniony dodatkową mocą chciał przystąpić do wyborów , by je wygrać . Widać , że kolejność zdarzeń została skomponowana wcześniej i była rozłożona na okres wielu miesięcy .

3/ efekt zagadki miał zostać wzmocniony tym , że Katz wypowiedział zdanie : "Nasz Premier wyraził się jasno . " Pierwsza część wypowiedzi Katza jest tu najważniejsza ( ale pozostała niezauważona wobec szokującego stwierdzenia o “antysemityźmie Polaków wyssanych z mlekiem matki” ) . Ta pierwsza część miała nam dać do zrozumienia , że wypowiedź N. w żaden spopsób nie jest dyskusyjna . Jej jasność polega na tym , że N. jest Żydem , który "jak każdy Żyd , nie zapomni i nie przebaczy" . Tak więc wszelkie dywagacje o związkach wypowiedzi N. z ustawą o IPN , to tylko jawna część zagadki , mylne domniemania . W ten sposób wypowiedź Katza stała się wzmocnieniem zagadki : "oto mówimy wam otwarcie , co mógł mieć na myśli N. , prawdziwy Żyd , i pokazujemy wam , jak naiwni jesteście i słabi na umyśle , że snujecie te swoje domniemania , dobrotliwe , ale głupie , i to nawet wtedy , kiedy rozwiązanie podsunąć wam pod sam nos " .

4/ To swoiste przedłużenie zagadki miało przynieść pożądany efekt , jednak ten tak bezczelny i ryzykowny sposób mógł zostać odkryty przez co bardziej dociekliwych i nie byłoby zwycięstwa N. tylko klapa . Teraz Katz dokłada zdanie szokujące wszystkich o "wyssanym mleku matki" i gotowe . To zdanie "przykrywa" treść poprzedzającą . Jest ono tak szokujące , że na nim skupia się cała uwaga . Pierwsza część wypowiedzi przechodzi więc niezauważona .

5/ Polacy wycofują się ze szczytu Grupy Wyszechradzkiej w Jerozolimie i wydaje się nam, że wzięliśmy odwet za obraźliwe słowa . To tylko z pozoru mogło wystarczyć , żeby nie dopuścić do sponiewierania nas, Polaków . W rzeczywistości nie ma innego sposobu obrony ofiary przed stanem agonalnym jak tylko i wyłącznie rozwiązanie zagadki - dopiero to uwalnia ofiarę ( Huizinga uwaga 1/ ).

6/ N. dopuścił i wkalkulował w swoje rachuby decyzję Morawieckiego o wycofaniu się ze szczytu . Jak każdy generał prowadzący wojnę , tak samo N. był przygotowany na wiele wariantów . Decyzja Morawieckiego była wkalkulowaną stratą . Zysk wampirycznego zassania energii był bowiem w zamiarze dużo większy i mógł zapewnić N. ogromną przewagę nad przeciwnikami w zbliżających się wyborach . Przystąpiłby do nich w pełni blasku wygranej bitwy mentalnej z ogłupionymi Polakami , z czego oczywiście tylko niewielu zdawałoby sobie sprawę – reszta widziałaby jego “wspaniałość”.

Pozycja przestępców w naszym świecie

Niewątpliwie mamy do czynienia z wytrawnymi graczami , bardzo przebiegłymi i inteligentnymi , tak przebiegłymi , że wydają się mieć niepokojąco przemożny i niepokojąco skryty wpływ na życie nas wszystkich . Czy mamy się czego bać ? Nie . Z nimi jest jak z tym bardzo inteligentnym złodziejem , który wyłamał setkę przemyślnych zabezpieczeń i ukradł . Co z tego , że taki sprawny , taki inteligentny skoro ukradł . Naruszył prawo własności , naruszył PRAWA , jest złodziejem .

Oni złamali kolejne prawa

Jeden planując wobec przyjaciół przebiegłe i szkodzące im działania , rozłożone w długim czasie , drugi wspomagając pierwszego i służąc mu arogancją na pokaz . Są przestępcami , a my wszyscy żyjemy w świecie stworzonym , w którym obowiązują nas nieprzekraczalne prawa , i z ich przestrzegania rozlicza nas Stwórca-Bóg . Zasługą nie jest to , kiedy przemyślnie pogrążymy drugich , zasługą jest kształtowanie swojego życia podług PRAW.

Zagadka została rozwiązana i blasku zwycięzcy nie ma i nie będzie , tak , jak nie ma efektu agonalnego w Polsce . Winowajcy otrzymali stosowną ocenę "w górze" u Stwórcy .

Wszystkie wasze myśli i czyny są pamiętane i osądzane

Złamali prawa:

Pr98/ Nie ma wolności człowiek uważać, że kontakt z innymi to starcie dwóch maszyn, dwóch systemów, i postępować tak, jakby tak było ( to o zagadce)

237/ Nie ma wolności człowiek postępować tak, żeby rozprawiać stale o dobroci, mając świadomość, że to dobra tarcza przed podejrzeniami i czynić zło, i ponadto 'emanować' dobrocią

234/ Nie ma wolności człowiek postępować tak, że świadomie czyni zło i rozprawia ogólnie o dobroci

268/ Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak, że w sprawie, na jego sprzeciw ma jako odpowiedź pogardę, bo uważa, że to on tu decyduje ( to Katz )

221/ Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak, że wywołuje u niego szok ( to Katz)

103/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że w kontaktach zachęca do wynurzeń, negatywnie świadczących w jego mniemaniu o drugim , a jednocześnie wyraźnie poświadcza swoją dla tej osoby akceptację, zachowując negatywny o niej pogląd

104/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że w sprawie, znając brakujący element 'układanki' , zachowuje go dla siebie, dalej dyskutuje. Przewaga bawi go , dając mu poczucie wyższości.

107/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że dlugo okrąża ofiarę, wytrwale dążąc do celu. Z każdym spotkaniem będzie cierpliwie łapał okazję, cierpliwie czekając na sposobność uderzenia. Umie powstrzymać niecierpliwość.

108/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że planując atak, starannie, długo i po mistrzowsku przygotowuje się , zanim go wykona, delektując się

111/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że ukazuje się im wiecznie stroskany, wzbudzając tym współczucie

114/ Nie ma wolności człowiek postępować z innymi tak, że zachowuje obojętność na wyniszczanie innych skutkiem własnych egoizmów. Patrzy na to osądzając: 'ludzie wyniszczają się i przychodzą następni'


UWAGI:

1/ Zagadka

Tu można sięgnąć to książki Huizingi 'Homo Ludens', gdzie autor omawia zjawisko i rolę zagadki w starożytnych kulturach. Wskazuje on na powszechnie obecny w tych kulturach element rywalizacji wzajemnej pomiędzy ludźmi. Jedną z form rywalizacji była zagadka obecna w kulcie religijnym (2)s.155 i 158, w tekstach religijnych s.159, w życiu towarzyskim, w początkach filozofii s.168. Autor daje wiele przykładów aż do naszych czasów, wspominając o dysputach religijnych w XIV wieku s.165. Zawsze przy tym niezmiennie zauważa, ze zagadka w każdej z tych postaci ujawnia swój agonalny charakter, czyli swoją zdolność do pokonywania przeciwnika. Na stronie 161 pisze o odpowiedzi na zgadywankę tak: 'Jest ona rozwiązaniem, nagłym wyzwoleniem się z więzów jakie pytający nałożył pytanemu. Stąd też prawdziwe rozwiązanie z nagła obezwładnia pytającego.'

Zwróćmy uwagę na użyte słownictwo. 'pytający nałożył więzy pytanemu' i 'rozwiązanie obezwładnia pytającego '.

Dwaj osobnicy potykali się więc nie na miecze ale na zagadkowe teksty. Kto nie potrafił wyjaśnić postawionej zagadki ten zostawał pokonany. Potocznie pokonać kogoś to pobić drugiego, wyrugować go z terenu, pozbawić go przewagi militarnej. Pokonać można jednak drugiego również w sferze psychiki, przyprawiając go o zwątpienie, smutek, odbierając mu radość bądź uzależniając go od siebie. W przypadku walki na zagadki zwycięzca zyskuje poczucie wyższości, a pokonany zostaje mu podporządkowany.

Walka na zagadki jest więc przykładem zdobywania wyższości jednego nad drugim, w starciu się dwóch umysłów. Trzeba jeszcze raz mocno zaznaczyć, że jest to opis walki. Uczestnictwo w walce oznacza wrogość wzajemną uczestników i wynikającą stąd gotowość do bezwzględnego pokonania przeciwnika. Pokonanie ma swój źródłosłów w słowie konanie. Pokonanie więc, to rzeczywiste zniszczenie drugiego w jakiejś istotnej części jego bytu.

Zagadka była wieloznaczna i musiała istnieć na nią odpowiedź znana przynajmniej autorowi. 'W zasadzie na każde pytanie istnieje jedna tylko odpowiedź' (2) s.161. Do rozwiązania musiał prowadzić jeden nikły ślad a przenikliwość umysłu przeciwnika zostawała poddana bezlitosnej próbie. Zwycięzca uzyskiwał siły i przewagę jako ten, który ma mocniejszy umysł.

Znamy chyba wszyscy ból, jaki towarzyszy świadomości, że ktoś wie coś ważnego i zataja to przed nami. Pozostajemy wtedy bezsilni ze swoją niewiedzą. Słowo 'bezsilni' w pełni oddaje treść odebrania mocy.

Ten, kto posiadał skrytą przez siebie wiedzę, ten zachowywał władzę nad tymi, którzy jej nie znali i nie mogli po nia sięgnąć - choć usilnie tego pragnęli. To sytuacja typu 'wiem, ale nie powiem'. Czujemy jaką siłę rażenia ma taka postawa. Jest to więc walka.

Wyobraźmy sobie teraz sytuację, kiedy walka nie jest wypowiedziana jawnie, otwarcie, ale jej fakt pozostaje ukryty. Spotykamy takiego wojownika w sytuacji zdawałoby się codziennej i przemawia on do nas wieloznacznym tekstem, czyli opowiada zagadkę. Z naszego punktu widzenia jest to rozmowa lub ciekawa opowieść. Do wyjaśnienia zagadki prowadzi nikły ślad a przenikliwość

naszego umysłu poddana zostaje bezlitosnej próbie. Tylko on zna rozwiązanie. Nasz umysł nie wytęża się, bo nie wiemy, że jest to walka a przeciwnik zadowala się poczuciem wyższości. Swoje poczucie wyższości czerpie z faktu wyprowadzenia nas w pole dezinformacji.

To jest sytuacja typu 'zdaje ci się, że dowiedziałeś się'. Czujemy jaką siłę rażenia ma taka postawa. Jest to napewno walka. Pozostajemy ze swoją wiedzą-niewiedzą a przeciwnik oddala się nadęty pychą. Trzeba tu od razu dodać, że wskutek jego zwycięstwa konstytuuje się pomiędzy nim a ofiarą relacja wyższości-niższości, która owocuje podporządkowaniem ofiary. Ta relacja trwa 11 dni a następnie ulega zatarciu.


2/ Johan Huizinga. Homo Ludens - zabawa jako źródło kultury. Czytelnik W-wa 1985




powrót